Schorowany raciborzanin nadal czeka na pomoc
Cierpiący na demencję mężczyzna wymaga specjalistycznej opieki. Jednak w domu pomocy społecznej brakuje wolnych miejsc. Raciborzanin przez większość czasu jest pozostawiony samemu sobie, choć w opinii sądowo-psychiatrycznej podkreślono, że zagraża to jego życiu.
W „Nowinach Raciborskich” z 9 czerwca opisaliśmy historię pana Stefana z Raciborza*, który cierpi na zaawansowaną demencję. Postępowanie o umieszczenie mężczyzny w domu pomocy społecznej rozpoczęło się jesienią ubiegłego roku. W styczniu tego roku sporządzono opinię sądowo-psychiatryczną. Stwierdzono, że pan Stefan nie jest zdolny do samodzielnego zaspokajania potrzeb życiowych i potrzebuje stałej opieki, a pozostawienie go bez opieki powoduje stan zagrożenia dla jego życia i zdrowia. Od sporządzenia tej opinii sprawa ciągnęła się jeszcze przez kilka miesięcy. Dopiero w kwietniu tego roku uprawomocniło się orzeczenie sądu o umieszczeniu pana Stefana w domu pomocy społecznej. Dostarczenie dokumentacji w tej sprawie z sądu do Ośrodka Pomocy Społecznej w Raciborzu trwało kolejny miesiąc. W międzyczasie z zagranicy ściągnięto wnuczkę mężczyzny – jedyną krewną, którą utrzymuje z nim kontakt. Kobieta przebywała w Polsce przez kilka tygodni i opiekowała się swoim dziadkiem, jednakże musiała już wrócić z powrotem do Holandii, gdzie mieszka i pracuje na stałe.
Za mało wolnych miejsc
Uwarunkowania prawne wykluczają rozmowę na temat konkretnych przypadków z instytucjami takimi jak ośrodki pomocy społecznej. Mimo to skierowaliśmy do OPS w Raciborzu szereg pytań dotyczących sposobów postępowania w tego typu sprawach, aby zorientować się, czy schorowany raciborzanin wreszcie uzyska niezbędną pomoc.
Dyrektor Halina Sacha (na zdj.) poinformowała nas, że na podstawie orzeczenia sądu OPS kompletuje dokumentację o umieszczeniu w domu pomocy społecznej. Dotyczy ona m.in. kwestii odpłatności za pobyt mieszkańca DPS, a także wywiadu środowiskowego. W tym przypadku dokumentacja trafiła do Domu Pomocy Społecznej św. Notburgi, którzy działa przy pl. Jagiełły w Raciborzu oraz do Powiatowego Centrum Pomocy w Rodzinie, a więc instytucji sprawującej nadzór nad DPS–em.Problem w tym, że na umieszczenie w DPS oczekuje obecnie 11 mieszkańców Raciborza (stan na 15.06.2020 r.). Należy jednak zaznaczyć, że DPS św. Notburgi, w którym świadczy się pomoc osobom przewlekle chorych psychicznie, ma charakter powiatowy, dlatego też kolejka może być dłuższa. Choć skierowanie i umieszczenie osoby w domu pomocy społecznej może nastąpić poza kolejnością, to niejednokrotnie dochodzi do sytuacji, gdy osób oczekujących na umieszczenie w DPS poza kolejnością jest więcej. Prawdopodobnie z taką sytuacją mamy właśnie do czynienia.Ile osób aktualnie oczekuje na przyjęcie do DPS św. Notburgi w Raciborzu? Zapytanie w tej sprawie skierowaliśmy już do Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, które powinno posiadać kompletne dane w tej kwestii. Przy okazji zapytaliśmy również o perspektywy czasowe przyjęcia osób wymagających natychmiastowej pomocy. Czekamy na odpowiedź.
Pomoc w ograniczonym zakresie
Czy wobec kolejki oczekujących na przyjęcie w DPS, osoby takie jak pan Stefan są pozostawione same sobie? – Osobom oczekującym na umieszczenie w DPS świadczona jest pomoc w zależności od ich sytuacji życiowej. Aktywowane jest środowisko rodzinne i społeczne klienta. Pomoc oparta jest na współpracy pomiędzy pracownikami OPS, rodziny, służby zdrowia, a także środowiska lokalnego. Rodzaj, forma i rozmiar przyznawanych świadczeń są odpowiednie do okoliczności uzasadniających udzielenie pomocy i możliwości Ośrodka. Należy zwrócić uwagę na fakt, iż pomoc przyznawana jest z poszanowaniem prawa do samostanowienia danej osoby. W czasie oczekiwania na zamieszkanie w DPS istnieje możliwość pomocy w formie usług opiekuńczych, specjalistycznych usług opiekuńczych bądź specjalistycznych usług opiekuńczych dla osób zaburzonych psychicznie. Jeżeli zachodzi taka potrzeba osoba może zostać objęta inną pomocą np. finansową lub pracą socjalną – informuje nas dyrektor Halina Sacha.
Teoria brzmi dobrze, jednak praktyka przedstawia się gorzej. Na takim stanie rzeczy waży przede wszystkim epidemia COVID–19, która przełożyła się na ograniczenie kontaktu bezpośredniego pracowników Ośrodka Pomocy Społecznej w Raciborzu z osobami pozostającymi pod ich opieką. – Do końca maja kontakty służbowe realizowane były wyłącznie w formie telefonicznej. Od czerwca istnieje możliwość kontaktów bezpośrednich, lecz w szczególnie uzasadnionych przypadkach – przy bezwzględnym zastosowaniu reżimu sanitarnego. Te zasady mają na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się wirusa, ale również zapewnienia bezpieczeństwa klientom i pracowników ośrodka. Powrót sytuacji do normy związany jest z aktualnym stanem epidemii w kraju oraz stanowiskiem władz – dodaje H. Sacha.(żet)
* Imię celowo zmienione. Prawdziwie imię i nazwisko chorego mężczyzny znane redakcji.