Nie byłabym sobą gdybym nie wspomniała o swoich nauczycielach.Wroce do lat 60-tych ubiegłego wieku. TO była zupełnie inna szkoła. Czy lepsza czy gorsza trudno mi ocenić.Nauczyciel to był KTOŚ.MIELIŚMY DUŻY SZACUNEK DO NAUCZYCIELI.Moim drogowskazem były dwie nauczycielki PANI ELŻBIETA SAMOL ORAZ PANI ELFRYDA BIELASZKA.Pierwsza nauczyła mnie pisać i czytać natomiast ta druga pokazała mi swiat.Swiat flory i fauny.Bywalo różnie jak to w szkole ale to były i są moje autorytety.Te dwie kobiety ukształtowały moją osobowość. Zawsze mówiły żeby kimś być to trzeba się uczyć. MIAŁY RACJĘ. Skończyłam studia i coś tam jeszcze.Pracowalam w wymarzonym zawodzie.(obecnie już na emeryturze). Chociaż nie ma już ich wśród nas zawsze pozostaną w mojej pamięci. Pozdrawiam wszystkich nauczycieli.Wasza pracą nie idzie na marne.Duzo cierpliwości życzę.
Napisany przez ~mysz, 14.10.2024 09:48
Najnowsze komentarze