@ DoZmotoryzowanyPatrol (5.184. * .64) Ludzie chętnie by korzystali - ale jesli będą jeździć o naprawdę potrzebnych porach (choćby mikrobusy) a nie że będą dowozić urzędasów, dzieci z/do szkoły czy emerytów do ośrodków zdrowia. Jak likwidowano połączenia autobusowe i kolejowe - właśnie kursowaniem o nikomu niepasujących godzinach. U mnie pierwszy autobus jest o 6:25 - więc jak ludzie mają zdążyć do pracy o 6:00? I najważniejsze - skomunikowanie, a nie że czekasz 1-2 godziny na kolejny autobus/pociąg (podałem przykład trasy Ligoty Tworkowskiej do Żory Galeria Wiślanka - autem 1 godz, 8 godzin piechotą, zbiorkomem prawie 11 godzin (w tym oczekiwanie na przesiadki 6 godzin!). To moze przejażdżka rowerem? 2h10' - ale czy będziesz miał siły, zdrowie i chęć dojeżdżać codziennie bez wzgledu na pogodę i warunki? - i jaki przyjedziesz? - zmęczony, spocony. Samych parkingów (darmowych) przy centrach przesiadkowych, dworcach autobusowych czy kolejowych jest zdecydowanie za mało. Jadąc autem przy okazji odbierzesz dzieci ze szkoły/przedszkola, zrobisz zakupy - tu już nie chodzi o wygodę a czas. @ Karel To dlaczego właściciel "malucha" ma płacić więcej od właściciela wielkiego suva z 4-ro litrowym silnikiem spalającym 14L/100km? (często z wyciętym DPF/katalizatorem). Takimi monstrami (często opancerzonymi - czyli cięższymi, z większymi silnikami i jeszcze większym spalaniem) jeżdżą urzędasy. Właśnie takim trzeba dowalić 100 % podatku więcej. Podobnie karać za zbyt częste wymiany samochodu (1 samochód na 12 lat). To w zasadzie Polska była by bez aut - bo średnia wieku przekracza 15 lat. Właśnie powinni karać koncerny za produkcję i promowanie suvów, crossoverów. Przez debilną ekologię znikają małe tanie auta - które mają najmniejszy wpływ na emisję CO2. Dlatego należy pogonić urzędasów z UE.
Napisany przez ~ZmotoryzowanyPatrol, 11.08.2024 18:40
Najnowsze komentarze