Dziwne - kiedyś jak spadło 40 cm śniegu służby sobie jakoś radziły, dziś 5 cm i KATASTROFA NARODOWA. Kiedyś nie było zimówek, ABSów, ASRów i całej innej masy asystentów - i kierowcy jeździli a dziś - są tacy kierowcy co nawet na suchym nie potrafią ruszyć pod górkę (musi mieć asystenta) - więc kto był lepszym kierowcą? A i sama policja jak nie chcę się jej dochodzić do prawdy (śliska niedośnieżona droga, rozlany olej, dziura w drodze, wtargnięcie pieszego/rowerzysty/zwierzęcia) - stosuje uniwersalna formułkę "nie dostosował prędkości do warunków na drodze". Za zdarzenie na śliskiej drodze to nie kierowca powinien dostać mandat a zarządca. Czemu ta zasada działa w przypadku chodników - że jeśli ktoś złamie nogę na moim chodniku to czemu nie karzą tej osoby za nieuwagę tylko wlepiają mandat właścicielowi chodnika?
Napisany przez ~ZmotoryzowanyPatrol, 20.01.2024 11:47
Najnowsze komentarze