Jest więcej takich dróg niż Młodzieżowa gdzie kierowcy znacząco przekraczają prędkość. Choćby droga wzdłuż wałów (Odra - Bluszczów - Buków) - tam co chwilę są wyścigi. Z drugiej strony - ile mamy jakiś torów wyścigowych - gdzie można się "wyszaleć" - nie mówię o jakiś torach profesjonalnych tylko o jakiś lokalnych. Nie wspominam o ośrodkach szkolenia gdzie można poćwiczyć bezpieczna jazdę (z płytą poślizgową) - najbliższy jest chyba w Ostrawie. W Polsce jest mania stawiania znaków "Teren zabudowany" w szczerych polach (rekord padł w Olsztynie gdzie znak jest umieszczony DWA KILOMETRY przed pierwszymi zabudowaniami). Stara stodoła czy chlew pół kilometra od drogi? - no to "teren zabudowany" - a tam gdzie rzeczywiście powinny być to nie ma. Inna kwestia - progi zwalniające - mieszkańcy najpierw chcą progi zwalniające, a po zbudowaniu narzekają na hałas, spaliny, (trzeba hamować, rozpędzać), cierpią zawieszenia aut. Na takich "podejrzanych" drogach powinno być więcej patroli (oznakowanych i nieoznakowanych). Może sam system szkolenia kierowców jest zły? Może wprowadzić np stopniowe prawo jazdy - czyli np przez rok czy dwa kierowca nie może prowadzić pojazdów mocniejszych niż np 45 KM oraz musi być pod opieką osoby dorosłej (rodzica).
Napisany przez ~Obywatelka25, 18.01.2024 17:58
Najnowsze komentarze