Hardy, żeby z nami się liczyli (każdy polityk), potrzebna jest prawdziwa demokracja: bezpośredia WIR (Weto; Inicjatywa; Referendum). Wtedy MY moglibyśmy w każdej chwili odwołać każdego polityka (jeśli nie spełnia naszych oczekiwań) i złą ustawę a także inicjować oddolne ustawy (przy odpowiednim poparciu obowiązkowe do wprowadzenia). Wynik referendum narodu/obywateli byłby ZAWSZE ważny i obligatoryjny do wykonania dla politykierów... Na wzór szwajcarski. Pył, kandydaci spoza pisu i peło raczej nie mają szans. Znowu czeka nas wybór mniejego zła. Figura pokazała, co (nie)potrafi... Urgoł? Hmm, obawiam się trochę casusu Janeckiego... Ale na jedną kadencję byłaby to chyba lepsza opcja, niż to, co mamy...
Napisany przez ~To_sem_ja, 08.01.2024 16:31
Najnowsze komentarze