Elektryki jeśli mają być alternatywą dla spalinowych MUSZĄ być w cenie podobnego spalinowego. Tymczasem najtańsza Dac..a Spring kosztuje 105 tys a jest mniejsza niż Sandero która jest dużo tańsza, idąc wyżej - jest podobnie - różnice sięgają nawet 80 procent - elektryk jest droższy prawie 2 razy. A co otrzymujesz? zasięg? - śmiech na sali (Spring ma DO 230 km - 180 realnie a w zimie jeszcze mniej, Sandero - wersja z LPG - ponad 1000 km!), czas ładowania - porażka (choć powoli się skraca - kosztem trwałości i zwiększonym ryzykiem pożaru). Elektryk jest też cięższy (średnio o 30 procent) - zaletą jest koszt serwisu. Jak chcesz mieć przyzwoity zasięg (minimum 350 km) licz się z wydatkiem min 200-250 tys zł. Ilość stacji ładowania jest mizerna (i blokujesz kilka godzin stanowisko) - jak nie masz fotowoltaiki - rachunki cię zeżrą. A te normy WLTP - to niech sobie wsadzą gdzieś - laboratoryjne warunki niemożliwe do spełnienia w normalnej jeździe (rekordzista - Sk..a Kam..q ma realny zasięg o POŁOWE MNIEJSZY od deklarowanego!). A męczyć się elektrykiem jazdą np nad morze?
Napisany przez ~Obywatelka25, 07.07.2023 02:06
Najnowsze komentarze