Ja tam się akurat nie boję. Otwarcie przyznaję się do mojego niemieckiego pochodzenia "und habe damit kein Problem, obwohl mein ganzes Leben lang bin ich deswegen diskriminiert". Ma Pan rację, to my jesteśmy u siebie, reszta jest u nas, nie my u nich. Ale ta reszta tak nie myśli. Przez dwanaście lat musiałam żyć pod jednym dachem z polskim szowinistą, narodowcem i rasistą. To był mój zięć, którego rodzice pochodzili spod Radomska, ale za chlebem przyjechali do nas, czyli do Polski. Dla niego nie ma takiej nacji jak Ślązacy. Nie ma Śląska, Ślązaków i naszego języka. "Tu jest Polska i tu się mówi tylko w języku polskim" wrzeszczał mi każdego dnia i zabraniał godać po naszemu Wyprowadził się z całą swoją rodziną czyli moją córką i moimi ukochanymi wnukami od wieśniary, jak mnie nazywał. Dla niego każdy kto używa gwary śląskiej to wieśniak. Ten polski narodowiec stwierdził, że musi się wyprowadzić z naszego śląskiego domu, bo nie ma w nim według niego warunków do wychowania jego dzieci a moich wnuków , na dumnych Polaków, bo on jest dumnym Polakiem i jego dzieci też nimi będą. Za karę za moje pochodzenie i sprzeciwianie się za jego poczynania wobec mnie nie mogę widywać moich ukochanych wnuków, Karolinki, Agatki i Marcinka. Nie widziałam ich od 21 lutego 2022 roku. Wnuki są manipulowane i przeciwstawiane przeciwko mnie. Nie dziwi mnie to jego zachowanie, jego nacja jest z tego znana. Czytam dużo o historii Europy, w tym Polski, trochę też o Polsce międzywojennej. W jednym z artykułów napisano tak, "Polska była największym awanturnikiem Europy międzywojennej". Czy coś się zmieniło w tym względzie dzisiaj ? Wątpię. Jak Polska wywiązuje się z przyjętych na siebie obowiązków wynikających z członkostwa w Unii Europejskiej ?
Napisany przez ~AutochtonkaSRC, 13.06.2023 00:12
Najnowsze komentarze