Byłam na mszy a raczej nabożeństwie u Nich ( trzeba pamiętać że są Oni bardzo wrażliwi na nazewnictwo bo bardzo chcą się od katolicyzmu oddzielić). Jest to dziwne przeżycie gdyż nie czuć tam tego mistycyzmu takiego poczucia pokory w miejscu przebywania jak np u katolików czy prawosławnych, bardziej przypomina spotkanie ludzi którzy razem śpiewają i rozmawiają o Bogu, biorą Biblię dosłownie gdy wiadomo że to księga pełna metafor, zapominają że Marcin Luter postępował przy reformacji mało chrześcijańsko. Trochę wygląda to tak jakby zostały wybrane rzeczy i postępowanie wygodne a to co wymaga poświęcenia i jakichś trudniejszych zasad zostało odrzucone
Napisany przez ~Włodekzkrainykredek, 08.04.2023 14:33
Najnowsze komentarze