Farsa... Czyli jak zamykają inne firmy to ludzie muszą sobie jakość radzić, podnieść kwalifikacje, poszukać nowej pracy, zakładają firmy czy przenoszą się do innego miasta - tak jest w cywilizowanym świecie. Nie płaczą i nie podpalają opon..... ale jak się kopalnie zamknie to górnicy spalili by pół kraju no i tylko im się oczywiście należą odprawy z naszych podatków. Czy to jest jakiś lepszy sort ludzi ? Gdy rozpoczęła się wojna i zmniejszył się import węgla to "Polskie" czytaj "nasze" kopalnie podniosły ceny węgla dla zwykłego Polaka z 700 zł za tonę do 3000 zł za tonę. Koszty wydobycia się nie zmieniły ale był powód aby łupić zwykłego Kowalskiego. Drogi węgiel jest dziś z polskich kopalń, kto to w końcu powie głośno. Można wspomnieć o setkach miliardów dotacji dla górnictwa w ostatnich latach, umorzeniach składek zusowskich czy łączenia branży górniczej z energetyką aby dotować nierentowne kopalnie. Skoro energetyka dokładała do górnictwa to każdy odrobinę kumaty wie co się stanie z ceną prądu.....ale lepiej zwalić na Unię. Związkowcy bardzo walczą o swój zakład patrz. swoje stanowiska pracy bo co Ci biedni ludzie będą robili w przyszłości jak im zamkną zakład w którym nic nie muszą robić na codzień a przelewy na konto co miesiąc spływają.
Napisany przez ~Polak, 24.03.2023 15:44
Najnowsze komentarze