To w końcu kto się zgodził na sprzedaż majątku Miasta, jeśli nie radni, i na jakiej podstawie? Ja rozumiem, że, na przykład, żona Kalisza może jeździć napruta "bezpiecznie", a zwykły śmiertelnik nie może, ale czy to na pewno, z automatu oznacza, że spółka córka cezara może, na tej samej nietrzeźwej zasadzie, sprzedawać publiczny majątek, który do niej nie należy [ani do cezara]?
Napisany przez ~ToczeńPOlityczny, 23.02.2023 11:22
Najnowsze komentarze