Polowy urządził na radnych zasadzkę, a ci dali się zrobić jak małe, ślepe kocięta. Po pierwsze - przypomnieli ludziom myślącym o długim weekendzie, że jest w mieście jakieś zamieszanie z bilboardami o radnych. Po drugie - tłumaczy się winny i radni wspaniale to robią, mówiąc jak w przedszkolu "to on jest gupi". Po trzecie - pokazali się z twarzy przy wypisanych nazwiskach, a o to chodziło Polowemu, żeby ludzie zapamiętali, kto blokuje lodowisko.
Napisany przez ~MD, 10.11.2022 20:37
Najnowsze komentarze