Prawda jest taka że już przed pandemia był syndyk i ogłoszono że knajpa jest w upadłości. Ale mimo to brali zaliczki nawet na kilka miesięcy do przodu,organizowali imprezy. Jedzenie sie popsulo bo ludzie odeszli a ceny poszly do gory. Wchodzisz do retauracji "kiedys" z renoma i widzisz kotlet z piersi za 45 zyta, no prosze Was...Właściciel wiedział że tyle długu co narobił to nigdy tego nie spłaci. A obecne czasy tylko temu pomogły. Lepiej było napisać o kosztach utrzymania niż przyznać się do tego że lokal upadł bo nie chciało się już tego ciągnąć. Szkoda tylko ludzi którzy jeszcze dali się omamić i zaufali że lokal będzie istniał. Amen
Napisany przez ~Osiłek, 05.11.2022 22:12
Najnowsze komentarze