Skoro górnictwo (w oczach pracowników sektoru) to taki dochodowy biznes więc nie powinni się bać sprywatyzowania. Oddzielić się od państwa, oddać co cesarskie (podatki) a za resztę mogą mieć i 14-tki i książkowe i flapsy i multisporta. A tak do pierwsi do strajków i burd są młodzi, którzy dopiero się " dostali pod kopalnie" i im się należy! Z całym szacunkiem do branży która zbudowała nasze piękne miasto sukcesów, zbudowała grunt dla zakładania rodzin i spędzenia swojego życia, mamy 2020 i świat już wygląda inaczej. Zapotrzebowanie na wungel jest ale mniejsze. W latach 70-tych złapaliśmy Boga za nogi ale teraz trzeba znaleźć inną drogę do dobrobytu a nie protesty i roszczenia.
Napisany przez ~XBQ, 30.01.2020 11:09
Najnowsze komentarze