Zapraszam pana Foksowicza i panią właścicielkę - co piątek i co sobotę - do mojego mieszkania w 107 bloku na 8 piętrze na 6-o godzinną imprezę weselną z repertuarem typu: "a teraz idziemy na jednego, a teraz idziemy wódkę pić " itd. Poziom odpowiednich decybeli zapewniony. Filmu w telewizji na pewno nie pooglądają, wypoczynku po pracy także nie doznają i innej muzyki również nie posłuchają... Ten bar jest miedzy innymi powodem mojego tęsknego oczekiwania na emeryturę i natychmiastowego wówczas opuszczenia tego miasta. Ps. Do właścicielki baru: Zacytuję słowa ojca Rydzyka do pani Marii Kaczyńskiej: "Nie nazywajmy szamba perfumerią". Koncert, to może dać Roger Waters z Pink Floyd lub jemu podobni...
Napisany przez ~jastrzębianka, 01.08.2019 19:18
Najnowsze komentarze