Ludzie jestem pracownikiem tej firmy. Ciągle piszecie to samo. Powiem Wam jak jest. Nie wylewajcie na nas jadu, bo jesteśmy normalnymi ludźmi, chcemy pracować godnie i nie martwić się o jutro. Niestety dopóki Warbus będzie tutaj dopóty tak będzie to wszystko wyglądało jak wygląda. Problemy są od początku, choć wtedy nie były takie wielkie i każdy z nas miał powtarzane, że musimy to przetrzymać, bo firma nowa i trzeba wszystko dograć. Po okresie względnego spokoju zaczęło się testowanie kierowców. Wypłaty opóźnione po kilka dni. Wtedy pojawił się "kierownik", który chodził i powtarzał, że musimy być wyrozumiali, bo to problemy przejściowe. Wielu kierowcom już wtedy zapalała się lampka ostrzegawcza w głowie, że coś jest nie tak. Później było już tylko gorzej. Pojawiały się wypłaty w ratach, a opóźnienia sięgały dwóch tygodni. Część kierowców zaczęła się zwalniać, a na ich miejsce nie było chętnych. Normalne, że ludzie chorują i to napędzało dalsze problemy. Ci co pracowali musieli do pracy chodzić na okrągło. Brak ludzi spowodował, że nie mamy urlopów, nie mamy wolnego, a nie wspomnę już o grafikach, bo te akurat od początku w tej firmie nie istniały. To prawda, że są pracownicy, którzy nie dostali wypłaty za listopad. Teksty w stylu jak tak źle to czemu się nie zwolnicie? Wiecie każdy liczy, że miasto się w końcu weźmie porządnie za tą firmę i ich wygoni, a kierowcy będą mieli uczciwie i na czas zapłacone. Są tacy, którzy odchodzą, bo mają lepsze oferty, są tacy, którzy czekają ale na jak długo starczy im cierpliwości? Ja mam już ponad 40 dni urlopu do wykorzystania ... Też chcę odpocząć i gdzieś pojechać ale kiedy? Firma nie chce mi dać urlopu, bo nie ma ludzi, a wypłacić Ci nie wypłacą, bo nie ma z czego. Szlag by Cię nie trafił? Ratujcie PKM, wygońcie tego oszusta z Warszawy! - mówię to ja pracownik Warbusa.
Napisany przez ~pracownik warbusa, 04.03.2019 14:10
Najnowsze komentarze