Co za geniusz wymyślił taką umowę i najgorsze że ją podpisał. ,,Wyjaśnienie sytuacji PKM nie będzie płacił żadnych kar MZK, bo PKM nie ma żadnej umowy na wykonywanie przejazdów z MZK. MZK ma umowę z Warbusem i to Warbus ma płacić kary za niewywiązanie się z umowy. Czy tak się stanie, to kwestia chęci politycznej MZK. Natomiast Warbus, może żądać odszkodowania od podwykonawcy PKM, jeśli mają takie zapisy w umowie. PKM idzie do likwidacji, więc egzekucja tej ewentualnej kary będzie ciężka. Może ją zapłacić właściciel PKM, czyli MZK. I tu koło się zamyka. Jeśli MZK zażąda kary od Warbusa a Warbus od PKM to tak naprawdę MZK samo sobie zapłaci tę karę (czyli my podatnicy). Natomiast jeśli MZK nie zażąda kary od Warbusa, a Warbus wystąpi z żądaniem od PKM to znowu zapłacą podatnicy, ale kasa trafi do Warszawy a nie z powrotem do MZK."
Napisany przez ~mam pytania, 12.02.2019 16:30
Najnowsze komentarze