@GW Gdy firma nazywala sie CIROW, 33% akcji miala JSW, 33% COIG, 33% pracownicy, ktorzy dostawali solidne dywidenty. Do spolki wcielono wszystkich, co mieli jakikolwiek zwiazek z kablem na kopalni, np. babki wydajace znaczki, faceta, co podlaczal telefony itd. Przychody byly generowane sztucznie, przed wydruk faktur za jakies wyimaginowane uslugi (np. utrzymanie serwera nazw za ponad 40 tys. miesiecznie, co jest bzdura totalna). Poboczna dzialalnoscia byla produkcja oprogramowania na zyczenie, np. dla Prymatu czy zakladu szyjacego garnitury w Wodzislawiu (rowniez dla LOT), ale szlo to kiepsko.
Napisany przez ~Radio Teheran, 15.11.2018 21:13
Najnowsze komentarze