Z opracowania naukowego: Przed odzyskaniem niepodległości przez Polskę ciekawym aspektem jest poczucie przynależności narodowej mieszkańców Górnego Śląska oraz sprawa związana z identyfikacją geopolityczną. Większość osób, dla których język polski był tym pierwszym i nazwijmy to kolokwialnie ?ojczystym?, NIE POSIADAŁA POCZUCIA WIĘZI z nieistniejącym wskutek rozbiorów państwem polskim. Przytłaczająca część robotników (pracujących w kopalniach i hutach) była właśnie polskojęzyczna. Natomiast stojący w tamtejszej hierarchii społecznej przedstawiciele KLAS WYŻSZYCH (pracujący w bankach, urzędach lub będących właścicielami zakładów) posługiwali się językiem niemieckim. Poczucie przynależności narodowej w tym okresie nie miało zasadniczo charakteru politycznego, ale zupełnie inny - SPOŁECZNY I EKONOMICZNY. Spisy ludności dopiero w XX wieku zaczęły podnosić kwestie językowe. Przed wybuchem I wojny światowej np. w powiecie katowickim 140 600 osób deklarowało się jako polskojęzyczne. Natomiast dla 65 700 osób podstawowym językiem był niemiecki. Widać tu przytłaczającą przewagę polskości, która nie budowała aspiracji politycznych (np. walki o niepodległy byt państwowy). Mój wniosek: Jak widać poczucie śląskości było tu od zawsze ważniejsze od polskości. Dopiero przybili tu osadnicy chcieli wszystko zmienić. A przecież tak bardzo gardzicie np. uchodźcami, którzy rzekomo chcą wprowadzać swoje porządki na nieswoim terenie. A robicie to samo!
Napisany przez ~do GKS, 28.08.2018 17:30
Najnowsze komentarze