Będzie kontrola wewnętrzna. Koledzy mobbingującego będą "prowadzić" dochodzenie, które zakończy się umorzeniem. Jakby się okazało, że jest inaczej dyr. ds. pracy musiałby ponieść konsekwencje, a wiadomo że oni nigdy konsekwencji nie ponoszą, mimo że prawo pracy/górnicze jest łamane na kopalniach każdego dnia. Sprawdzić trzeba, czy to przypadkiem nie delegat związkowy.
Napisany przez ~Gość, 21.08.2018 13:26
Najnowsze komentarze