Kłamiesz Gościu. Po nie chciało się brać za jakiekolwiek zmiany w górnictwie. Wiedzieli, że to stajnia Augiasza, którą ktoś musi posprzątać a będzie to gwóźdź do trumny tych, którzy się za to wezmą. Zabrał się za to PiS, ale cwanie. Zorganizował strajki w czasie gdy zbliżały się wybory. To zrzucało winę na PO. A Jarosław Kaczyński miał okazać się kołem ratunkowym. Tylko przedobrzyli jego słudzy z "solidarności". Zorientowaliśmy się, że chodzi o zniszczenie JSW czyli naszych miejsc pracy.
Napisany przez ~do Gość 10:29, 11.01.2018 11:16
Najnowsze komentarze