Od deputatu były odprowadzane składki emerytalno- rentowe,które ze względu na to że deputat w naturze lub w pieniądzach był wydawany lub wypłacany,przez kopalnie nie były brane pod uwagę w ZUS do wyliczenia emerytury,ale skoro deputat został zabrany to wydaje mi się że składnik zarobku jakim był deputat wartości 8 ton rocznie a który był oskładkowany,powinien zostać doliczony jako wartość składek przez wszystkie lata jakie dany górnik przepracował a następnie dodane do emerytury. Każdego roku w zależności od ceny węgla to były znaczące pieniądze np.przed zabraniem deputatu to było około 4 tyś zł i od tego składki, Niejedna osoba pracująca wtedy za najniższą krajową na taką kwotę musiała kwartał pracować. Licząc składki od tej kwoty x co najmniej 25 lat a w większości więcej lat bo ludzie odrabiali l-4 i pracowali dłużej ,to to już są konkretne pieniądze,stanowiące nową okoliczność do wyliczenia emerytury na nowo. Według mnie tak to powinno być załatwione,a dlaczego tak nie jest nie rozumiem.
Napisany przez ~asad, 14.10.2017 09:19
Najnowsze komentarze