Przerost zatrudnienia jest, i to spory. Panie mają czas na kawę, pogaduszki. Są też panowie którzy są bo są. A że pracę dostał przez protekcję to inne osoby muszą za niego robić. Dla tego jest taki bałagan. Nie wspomnę że nie są wyciągane konsekwencje od ludzi zajmujących kierownicze stanowiska za decyzje które naraziły MZK na spore kłopoty i kary.
Napisany przez ~do aaa., 02.10.2017 21:10
Najnowsze komentarze