Nie siejcie zamętu. Do dyrektora chodzą głównie ci, którzy miesiącami siedzą na L4. Głównie to alkoholiki i prawdziwe nieroby. Najwięcej jest ich wśród członków Jedności i ZZG. Oni nawet na swoje wypłaty nie potrafią zarobić, bo jak już raczą przyjść do roboty, to się hajują, że robić nie będą - tego czy tamtego, tam nie pójdę, tego nie zrobię i telefon do waszych biur a wy z ryjami startujecie na tych, na których nie powinniście. Popieram Jedność ale zanim coś napiszecie, to sprawdzcie swoich członków! ZZG to samo! To u was siedzą te największe lebry, L4 i alkoholicy, na których inni muszą pracować. Stawki każdy ma takie same, więc leber zarabia tyle co uczciwy a to rodzi konflikty! Czemu obibok na wiecznym L4, oszust i kombinator zarabia tyle co ten, który rzetelnie wykonuje swoje obowiązki? Jaki wpływ na wydobycie mają te lebry? Z urlopów nie wracają, zapisują sie na weekendy - nie przychodzą, robotę wykonuja tylko taką, jaką chcą i jak nie dostaną pozwolenia na wyjazd z ciepłoty od razu dzwonią na związki! Wy już dobrze wiecie o kogo chodzi! U prywatnego by to nie przeszło, wywaliłby ich na zbity pysk!
Napisany przez ~Gość, 20.09.2017 12:41
Najnowsze komentarze