Czyli wycieczka gdzie gorzała będzie się lać w gardła jadących. Tak wygląda kupowanie głosów. Choć może jechać każdy, to pojadą wybrani przez Matusiaka. Nawet jakby znaleźli się na spotkaniu z Trumpem i tak niczego nie zrozumieją i nie będą mieli prawa się odezwać. Ci co jadą traktują ten wyjazd jako nagrodę. Niedługo będą wybory, Matusiak będzie dzwonił do każdego wycieczkowicza i przypominał na kogom mają głosować. Kto płaci za tą balangę? To są ohydne działania Pisowskiego typka.
Napisany przez ~Jadę z wami, 06.07.2017 19:41
Najnowsze komentarze