Jozef miał otrzymać stanowisko wice przewodniczącego zz kadry na KWK Pniówek. Ówczesny wice przewodniczący zrezygnował przecież dwa lata temu ze swojego etatu właśnie dla niego a dla jego człowieka miał wysiedzieć i oddać stanowisko głównego. Mieli polecieć prawie wszyscy kierownicy, by jozefowe brygady mogły rządzić oddziałem, taka tam wdzięczność za \"współpracę\" na KWK Krupiński. Ktoś im szyki pokrzyżował, wice przewodniczący powrócił na swoje stanowisko w kadrze i siedzi sobie i czeka a nuż coś wysiedzi albo komuś. Polityka odwracania uwagi i odbudowania wizerunku zz kadry, takie było zadanie \"nowego lidera\" , tak by Jozef mógł spokojnie przejąć kadrę po następnych wyborach. Każdy chociaż trochę myślący i nieprzesiąknięty plotkami, kłamstwami, propagandą wie, kto im pokrzyżował szyki a reszta nadal liczy, że sytuacja na kopalni, to chwilowy kryzys i stare powróci. Mam nadzieję, że lider będzie miał kiedyś odwagę, by się do tego przyznać, w końcu do tego został wyznaczony - łagodzenia nastrojów i usypiania czujności dozoru :)).
Napisany przez ~ do oli, 28.06.2017 16:06
Najnowsze komentarze