Na co JSW SA wydaje zyski, jeśli myślicie że na ważne inwestycje to jesteście w głębokim błędzie. Jak podała JSW w swojej gazecie otóż zakupiła 2 elektryczne miejskie samochody dla swoich pracowników, przy czym słowo \"swoich\" na pewno nie jest przypadkowe, ale o tym w dalszej części wpisu. Koszt zakupu 1 egzemplarza tego samochodu w podstawowej wersji to 150 000 zł czyli wydano minimum 300 000 zł na dwa samochody, bo jeśli dokupiono wyposażenie dodatkowe to cenna oczywiście wyższa, (każdy może sobie sprawdzić cennik Nissan leaf acenta) JSW tłumaczy ten zakup oszczędnościami, to porównamy oszczędności, więc wybieramy inne pospolite auto miejskie, i tak przykład padł na Opel Adam z silnikiem 1,2 który wersji tzw. \"golas\" wraz z instalacją LPG kosztuje 53 000 zł czyli za 2 płacimy 106 000 zł. pozostaje nam jeszcze 194 000 zł. Jeśli spalanie Opla będzie takie jak przewiduje producent (4,5 - 5,5l) to przy obecnej cenie LPG (1,80zł), zakup tych elektrycznych Nissanów w porównaniu do Opla będzie się opłacał dopiero po przejechaniu 250 000 km, i teraz niespodzianka gwarancja żywotności na akumulator wynosi 100 000 km czyli w tym czasie prawdopodobnie 2 razy wymienimy akumulatory które kosztują 1,3 ceny nowego samochodu. Faktycznie oszczędności na miarę JSW, ale jak to powiedział jeden z najważniejszych związkowców z betonu \"i tak za to Górnicy zapłacą\". Teraz wracamy do początku wpisu, a więc o co chodzi w tym słowem \"swoich\", otóż samochody te zostały zakupione oficjalnie do przejazdów miedzy kopalniami i urzędami, ale żadną tajemnicą nie jest, że samochody służbowe JSW SA są wykorzystywane do prywatnych wojaży, więc proponujemy Wam małą zabawę, jeśli zauważycie jakąś wesołą rodzinkę na niedzielnej przejażdżce białym Nissanem o nr rej. SJZ 1GP3 to zróbcie zdjęcie i wyślijcie,,,,;)
Napisany przez ~j-23, 18.06.2017 00:03
Najnowsze komentarze