Nie chodzi o to, aby kopać dołki pod mieszkańcami Bzia. Tylko oni nie chcą mieć nic u siebie, wysypisko - nie, asfaltowania - nie, piroliza - nie, ruchliwe ulice - nie, kurnik , chlewnia - nie. Więc to oni są egoistami, bo chcą żyć w naszej społeczności, a nie chcą ponosić żadnych kosztów tego życia. Tylko ptaszki, kwiatki i bławatki, a reszta ma być u nas, w innych częściach miasta. Czy to jest uczciwe postawienie sprawy? Każdy cierpi na jakieś niedogodnosci, a to ruchliwa ulica z masą niezdrowych spalin, a to market, któryego magazyny zakłócają ciszę, a to co innego. Nie można wszystkiego spychać na innych, a samemu spijać tylko piankę.
Napisany przez ~do pati , 07.06.2017 22:46
Najnowsze komentarze