a znacie tego ***,co niby tam trenuje jakiś osiłków na bieżni i grozi rodzicom przy dzieciach,że będzie bił pałą jak dziecko nie zjedzie rowerem z bieżni i w ogóle szarogęsi się tak jakby cała bieżnia należała do niego.stoi taki tłusty kaszalot na środku bieżni i szpanuje jaki to on jest groźny oczywiście przed swoimi osiłkami.niech ten tłusty morświn się cieszy,że akurat wtedy byłem z dzieckiem,które uczyło się przerzucać przerzutki,bo by go wtedy odpowiednie służby wyniosły na noszach.nie wiem może i nie wolno jeździć tam rowerem,chodzić z kijkami,ale wydaje mi się,że najgorszym zagrożeniem są tego typu kaszaloty odstraszające dzieci co to drugiemu nie da,a samo nie zeżre .
Napisany przez ~ max, 26.05.2017 16:34
Najnowsze komentarze