Serwio współczuję chłopakom z wydobycia na KWK Budryk. Te przybierki to musiało być dla nich piekło. Wiele razy się dziwiłem co na to ich rodziny. Dla przykładu... chłopaki zaczynali robotę o 6, na podziele o 5, więc z domu musieli wyjechać koło 4... wyjeżdżali koło 16, w domu pewnie koło 17 i tak przez CALUTKI tydzień, a gdzie tu miejsce na rodzinę? To my - pracując w rejonie ze skróconym czasem pracy zjeżdżaliśmy o 12 a wyjazd o 18. I dobrze, że się stawiają KWK Budryk to nie prywatny folwark dyrektora!
Napisany przez ~pracownik firmy, 15.02.2017 10:58
Najnowsze komentarze