Do Gość - Hmmm jakoś dziwnym trafem w cywilizowanych krajach nic się takiego nie dzieje - tam ludzie są nauczeni by przed przejściem raz zachować wyjątkową ostrożność, dwa zatrzymać się gdy widać pieszego, więc nie, ten kierowca nie jest współwinien bo ludzie jeżdżą jak debile. Sam jeżdżę pojazdem większym niż normalny (służbowy VAN) i jak zdarza mi się zatrzymać np dojeżdżając do ronda za pasami widzę jak nie raz ludzie gwałtownie hamują i uciekają na pobocza, bo nie pomyślą, że ktoś może wyjść na pasy zza vana, ciężarówki, czy autobusu. Więc drugi samochód, musi być gotowy do nagłego hamowania awaryjnego, a nie być rozpędzonym przed przejściem dla pieszych, to jest cholernie proste niestety niezbyt często spotykane wśród polskich pseudokierowców, którzy najchętniej wciskaliby gaz, bo jechać przepisowo to przecież wstyd...
Napisany przez ~Bartek, 24.09.2016 13:19
Najnowsze komentarze