jak zobaczycie kiedyś jakiegoś rowerzystę pod tymi wiatami to dajcie znać. Chociaż zapewne nigdy się to nie stanie. W Czeskiej Rep. to nie w miastach, ale nawet na odludziach, przy szlakach rowerowych, stoją pizzerie i restauracje, na zewnątrz miewają i po 30 zadaszonych ław (nie wiem czy za 50 000, ale są). I wieczorami przed każdą po 50 rowerów sportowych i tłumy ludzi. Ale tam znacznie więcej ludzi spędza czas aktywnie niz u nas, są zamożniejsi, więc stać ich na stołowanie się w knajpach, lepsze warunki do prowadzenia działalności gospodarczej i komunikacja publiczna dostosowana dla turystów z pociągami na czele, więc jeśli ktoś zajedzie nawet dość daleko to pociągiem do domu może wrócić. Poza tym policja czeska nie łapie rowerzystów po paru piwach. U nas zbudowano trochę ścieżek rowerowych, już wiele lat temu, część z nich poprzecinały nowe drogi, nowe szlaki nie powstały, komunikacja publiczna, jak wiadomo, jest coraz gorsza i do rekreacji wcale nie dostosowana. Wiaty nic tu nie zmienią.
Napisany przez ~Gość, 03.07.2016 23:48
Najnowsze komentarze