pasażerowie z pretensjami dzwonią do PKM że czekają na autobus a tu klapa nic nie jedzie, a okazuje się że kurs czy linię w całości obsługuje firma z warszawy, jak się dzwoni do organizatora czyli do MZK, to odpowiadają że nic im nie wiadomo i w tej sprawie odsyłają do przewoźnika czyli PKM a nie do WARBUSA. Nie wykonanie kursu jest podstawą do rozwiązania umowy z przewoźnikiem, gdyby to był PKM to już dawno umowa byłaby rozwiązana.
Napisany przez ~jonek , 24.06.2016 11:15
Najnowsze komentarze