Bzdury wypisywane o Powstaniu Warszawskim są przemyśleniami ludzi, którzy nic na ten temat nie wiedzą. Przykładem jest tzw. \"historyK\". Nie zginęło kilka milionów mieszkańców Warszawy bo nie było tylu mieszkańców. Reszta to wymyślone przez komunistów tłumaczenie mające na celu zniszczenia szacunku dla Powstańców. Gdy był socjalizm, mieszkańcy Warszawy podchodzili z ogromnym szacunkiem do Powstania. Gdy nastała demokracja, myśl jaką przedstawia \"historyk\" dostała wiatru i ruszyła do ataku. Walki w Warszawie gdy Niemcy wycofywali się w widocznym popłochu i tak by wybuchły. Nikt nie przypuszczał, z powodu braku rozeznania w siłach wycofujących się Niemieckich wojsk, że Niemcy będą w stanie odeprzeć atak. Wojska Radzieckie stojące nad Wisłą nie miały żadnego znaczenia prócz straszenia Niemców przed organizowaniem obrony. Jak powstanie było groźne dla Niemców było widać po ich reakcji. Posłali najlepsze swe oddziały do walki z powstańcami. To nie tak miało być. Planowane były walki na kilka dni. Niemcy mieli zostać wygonieni z Warszawy na zawsze. Ten atak tak wstrząsnął Hitlerem, że kazał zlikwidować miasto. A po walkach uznał, że Powstańcom należą się obozy jenieckie, a nie obozy zagłady. Powstanie było wściekłością Warszawiaków za wszystkie nieludzkie podłości Niemców. Taka sama wściekłość tylko przeciw reżimowi komunistów miała miejsce w Poznaniu, na wybrzeżu w w grudniu 1970 roku i taka sama zapiekłość narodu była podczas strajku generalnego w 1980 roku. Nawet Śląsk niemal więziony, gdy na kopalniach pracowało mnóstwo kapusiów, zbuntował się i stanął. Tylko ostatni bunt obył się bez ofiar, choć niezupełnie. Walki na początku stanu wojennego też zabiły górników walczących o demokracji. Wracając do Powstania. Warszawę zniszczyli Niemcy. Naziści to Niemcy tak jak wielu służalczych działaczy PZPR, SB-eków i inna swołocz to Polacy.
Napisany przez ~Gość63, 31.07.2013 20:10
Najnowsze komentarze