Znam Grześka od lat, poprzez wyjazdy stracilismy troche kontakt. Wiem ze to on trzymal Symetrię, on pracował ciężko i inwestowal w to czas, pieniadze i wszystkie sily. Dowodem jest to ze odchodząc zabrał ze sobą praktycznie wszystko od tekstów po nazwę. Symetria to głównie G. z nim była kojarzona i jego wokal wyróżniał zespół na tle setek innych, podobnych. Alkohol? Imprezy? Dziewczyny? Oczywiście! Grzesiek był i zawsze będzie prawdziwy. Tak jak zawsze powtarza: Do końca. I nikt nie ma prawa go oczerniać bo byłam blisko zespołu i widziałam co się tam wyrabia. Dominik cały czas od zawsze udaje aniołka a tak naprawdę jestem pewna ze cały rozpad spowodowany był jego wybujałym ego. Geniusz? Tak tylko to słowo w chwili obecnej pasuje do Grześka Żygoń piszcie co chcecie ale takiej charyzmy i głosu nie ma przeciętny człowiek
Napisany przez ~dobly, 13.07.2012 17:06
Najnowsze komentarze