\"Ci, którzy narzekali na bezczynność gabinetu Donalda Tuska w ubiegłej kadencji,teraz nie mogą już chyba narzekać. Od początku roku rząd podniósł podatki,zwiększył koszty pracy, przeprowadził przez Sejm i Senat ustawę emerytalną. A wszystko to w trosce o pomyślność obywateli.Skoro więc mamy już zapewnioną dostatnią starość, teraz władza zamierza zadbać o nasze zdrowie. Oczywiście na swój przewrotny sposób, nie zwracając uwagi na to,że każdy zatrudniony i tak płaci składkę zdrowotną. Ministerstwo Zdrowia chce znowelizować ustawę o działalności leczniczej, tak by publiczne szpitale i przychodnie mogły świadczyć odpłatnie usługi medyczne, nawet jeśli mają podpisany kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. Marnym pocieszeniem jest to, że za leczenie będziemy płacić dopiero po wyczerpaniu limitów bezpłatnych przyjęć. W ubiegłym roku takie ponadlimitowe zabiegi kosztowały państwo około dwóch miliardów złotych. Praktyką było jednak to, że szpitale, którym kończył się kontrakt, leczyły dalej, a dopiero później starały się odzyskać z funduszu wydane środki. Gdy wprowadzone zostaną płatne usługi, wydzieranie pieniędzy z NFZ straci sens, bo można je będzie po prostu wyciągnąć z kieszeni pacjentów.Tym sposobem rząd zaoszczędzi setki milionów złotych i ogłosi triumfalnie:uratowaliśmy służbę zdrowia\".-pisze na łamach pewnego tygodnika Tomasz Ozdowy
Napisany przez ~Olek, 01.06.2012 08:50
Najnowsze komentarze