Szanowny Rychu, nazwy ulic nie są moim największym problemem, marzę wręcz o tym żeby były. Poruszając kwestię komunistycznych nazw ulic wchodzimy na pole poczucia swojej tożsamości. Jasne- nazwa ulicy nikomu nie przeszkadza jeśli ma taką nazwę, ale już zmiana takiej nazwy jest gestem wymownym i w moim przekonaniu potrzebnym. Co do kwestii technicznych- jak napisałem poprzednio, skoro już pieniądze na ten cel muszą być wydane to można było wydać je lepiej, albo przy okazji tych zmian dołożyć jeszcze kolejne, na pewno jest to tańsze niż zrobienie tego osobno. Swoją drogą dobrze byłoby gdyby dokumenty wydawane na jakiś okres jak np. dowód osobisty mogły czekać do upływu ważności, nie sądzę żeby powodowało to jakieś problemy, a to już jakaś oszczędność. A tak na koniec- codziennie jesteśmy rabowani z pieniędzy na wielką skalę, płacimy gigantyczne podatki ale rzadko kiedy można się spotkać z takim sprzeciwem jak przy zmianie nazw ulic co w porównaniu jest sprawą groszową.
Napisany przez ~august, 02.02.2012 20:57
Najnowsze komentarze