Jak dla mnie to nie do pomyślenia. Jak ja zdawałam egzamin (bo jeszcze wtedy zdawało się egzamin) do LO nr 1 to było bardzo ciężko się dostać, mnóstwo osób tam zdawało jednak liczba miejsc ograniczona i ci co nie zdali szli do LO nr 2 albo 3. W moich czasach była to najlepsza szkoła, cieszyła się bardzo wysokim poziomem. Natomiast z Panią W. miałam język niemiecki i przyznam szczerze, że olewała zajęcia, uczyła czytanek na pamięć i oczywiście miała swoich faworytów. Nie przykładała się do zajęć i zniechęciła do nauki tego języka swoją niesprawiedliwością.
Napisany przez ~gość, 07.06.2011 09:14
Najnowsze komentarze