To nie kryzys w szkole to rezultat ciągłego reformowania szkolnictwa.Normalnym życiem w szkole nikt nie jest zainteresowany. Rodzice mają to gdzieś ograniczając się do wydawania pieniędzy na korepetycje. Nauczyciele siedzą cicho zadowoleni z posiadania pracy.Wszelkiej maści lewicowi rzecznicy z których żaden nie przepracował dnia w szkole nigdy się nie przyzna do kompletnej klapy narzucania swoich metod nauczania. Młodzież uważa, że fajnie jest jak jest i dopiero po czasie zrozumie, że to ona została najbardziej poszkodowana.
Napisany przez ~wilos1, 04.03.2011 07:46
Najnowsze komentarze