Po części rozumiem tych młodych ludzi. Obecnie mam 56 lat i pamiętam czasy swojej młodości, kiedy to w amfiteatrze "Strzechy" lub na Pl. Długosza popołudniami przygrywały raciborskie zespoły, np. Ryzykanci, a wokół skupiała się raciborska młodzież. Mogła porozmawiać, bądź potańczyć przy muzyce. Było także kilka sympatycznych kawiarenek specjalnie dla młodzieży, w których siedzieliśmy, zjeść ciastko, wypić lampkę wina, wszystko kulturalnie. Szkoda tylko, że w tych samych miejscach powstały jak grzyby po deszczy pijalnie piwa, w których do późnej nocy... i dłużej kłębią się pijani młodzianie. I tak to nasi włodarze rozpijają młodych ludzi od wczesnego wieku. Mają to wszystko podane jakby na tacy, gdzie nie ma ograniczeń. Co krok to pijalnia piwa i nic poza tym! Ale cóż, z tego są pieniądze na urzędnicze pensje. Szacunek młodzi, bujajcie tę dziurę!
Napisany przez ~K., 16.08.2009 00:48
Najnowsze komentarze