Przepraszam, że się wtrącam w dyskusję. Moim zdaniem tak stresująca praca wymaga wielkiej ilości alkoholu. Żeby zapomnieć. O domu, żonie, dzieciach no i przede wszystkim o obowiązkach. Bo te ostatnie raciborscy policjanci mają głęboko w dupie. Przykład? Ulica Opawska jako tor wyścigowy dla bezmózgich bydlaków na motorach. Skoro policja nie umie, nie potrafi, nie ma możliwości, nie ma sprzętu, jest zajęta (ciekawe czym?) to może tych bydlaków zlikwidować?
Napisany przez ~tubylec, 06.08.2009 10:27
Najnowsze komentarze