Dobrze, że tym razem anioł stróż był szybszy, od czadu. Inna sprawa, że gazowe podgrzewacze przypływowe muszą pociagnąć masę tlenu, w krótkiej chwili i sam pomysł montowania ich w takich klitkach, najczęściej pozbawionych nawet okien, to odważny ruch. Tam powinny być nawiewy świeżego powietrza, co się znowu kłóci z potrzebą przegrzewania pomieszczenia kapięlowego. Nie ma innej rady, jak serwisować takie ustrojstwo z nawet przesadną częstością i wymieniać na nowe. Mam wuja starej daty, który, po prostu urządzenia gazowe wymieniał i nadal wymienia co 8 lat, nie bacząc, czy to jeszcze i jak działa. Chyba, akurat w tym wypadku, jego marnotrawstwo, jest racjonalne.
Napisany przez ~LGN, 12.12.2021 11:06
Najnowsze komentarze