Wypadek to wypadek. Nie szalał po drodze autem ani motorem, nie próbował nikogo stłuc pod barem, nie poleciał atakować dziennikarzy, czy szarpać policjantów pod jakiś budynek rządowy, tylko wpadł do wody, przypadkiem. Dajcie sobie siana z tymi przytykami. Tu akurat nie ma żadnego znaczenia, kto kogo znał i kto może jakie zaświadczenie mu wystawić.
Napisany przez ~LewackiGrantNaukowy, 15.09.2021 11:09
Najnowsze komentarze