~do_niżej (5.184. * .146) - nie kwestionuję tego, co miasto napisało w przetargu, ale jak można twierdzić, że przetarg został pomniejszony o "odzysk materiałów" jeśli nie było wizji lokalnej? jak można wycenić coś czego się nie widziało i nie sposób realnie oszacować ile tego było? to tak w temacie normalności ;-) nie znam przedsiębiorcy który zakłada w ciemno, że zarobi kwotę xyz na postawie zapisu "wszystkie odpady są wasze" - bardziej traktują to jako dodatkowe źródło przychodu. w żaden jednak sposób nie można powiedzieć o tym, że wykonawca odliczył to z przetargu. zacznij myśleć racjonalnie. to nowomowa kiecy jest dla skończonych kretynów, którzy wyślą że jak władza coś powie to tak jest. w tym wypadku skrajny przypadek zakłada, że odzysk wynosi 0,00zł postaw się w przypadku przedsiębiorcy który przestrzeliłby się w wycenie na 100tys. taki przestrzał bardzo szybko może zjeść zysk z potencjalnej roboty. przetargi są jednorazowe na ogół a nie stałym zleceniem. dlatego szacowanie zysków/strat jest inne niż przy stałej współpracy na x lat. rozumiem, że nie lubicie ("obrońcy kiecy") niewygodnych pytań/stwierdzeń ale jeśli kieca jest w stanie udowodnić, że odliczono to od przetargu to zapraszam do upublicznienia dokumentów. myślę, że prokurator chętnie się tym zainteresuje.
Napisany przez mhl999, 27.02.2021 17:12
Najnowsze komentarze