Panie Prezydencie ! Kilka lat temu w 2018r., do Pana i Pana zastępczyni Pani Kalinowskiej dotarł „słowny anonim„ o bardzo złej sytuacji w podległej Panu placówce. Następstwem tej informacji było spotkanie Pani Prezydent z pracownikami tej placówki. Po wysłuchaniu wszystkich skarg i zarzutów (a były to mocne zarzuty), po kilku dniach Pani dyrektor placówki zrobiła swoje spotkanie na którym wręcz mówiła z nazwiska kto co i jakie miał zastrzeżenia do niej. Także Pani Kalinowska dokładnie wysłuchała co mają jej do powiedzenia pracownicy i też dokładnie przekazała te informacje Pani dyrektor placówki i na tym się skończyło. To było całe zaangażowanie UM i Prezydenta w konflikt. Dodam tylko że rozmawiałem z Panem w tej sprawie i myślę że Pan to kojarzy, ale nie zrobił Pan NIC. Efekt końcowy działań Pani dyrektor placówki i UM był taki że z pracy odeszło kilkanaście osób( prawie połowa załogi) w tym większość specjalistów których tam brakuje do dziś. Ma Pan tu dwie analogiczne sytuacje i dwa odrębne toki postępowań. Z jednej strony zaangażowanie (prokurator, media i lans) z drugiej zamiatanie sprawy pod dywan i ochrona „swoich ludzi”.
Napisany przez ~wojoo, 27.02.2021 07:34
Najnowsze komentarze