Takie są podwójne standardy Pana Kiecy . W sprawie swojej pupilki z ze Stowarzyszenia Nasz Wodzisław jakoś nie biegał pod Prokuraturą pomimo iż wiedział że popełniła przestępstwo fałszowania dokumentów. Na jej męża Kalinowskiego też nie doniósł pomimo iż wiedział że hejtuje oczerniając niesłusznie Pana Dariusza Prusa - kiedyś nawet jego kolegę. itd itp. Dzisiaj tak się przejął anonimem na swego adwersarza że w imię prawa został "zmuszony" najpierw do kolportażu tego anonimu wśród swoich popleczników z Rady Miasta a póżniej do donosu na pierwszą osobę w mieście . Co najciekawsze . Wszyscy radni Kiecy czytali ten anonim wcześniej Także zainteresowani mieszkańcy Wodzisławia Śląkiego mieli okazję zapoznać się z całym anonimem na portalu Nowiny w komentarzach. Ale żadnemu z nich nie przyszło do głowy lecieć z nim na policję. Taka głowa w Wodzisławiu jest tylko jedna. PS Panie Czesławie Rychlik , Panie Prezesie Grabowiecki. Pełny szacunek z mojej strony jak i wielu moich znajomych dla Szanownych Panów. Natomiast niezmiernie dziwi mnie postawa Pana radnego Stefana Grzybacza. Mimo że był autentyczną ofiarą podobnych pomówień dawniej to zgodził się uczestniczyć w hucpie składając swój podpis na wiadomym piśmie..
Napisany przez ~purkacz, 14.02.2021 11:13
Najnowsze komentarze