Moje rozumowanie i pojęcie o piłce jest takie że mecze gra się dla kibiców a jeśli miasto ma inwestować pieniądze podatników w klub to tylko wtedy gdy cieszy się on społecznym uznaniem. W Wodzisławiu tymczasem brakowało kibicowskiego entuzjazmu i choć w pierwszych sezonach Odry w ekstraklasie frekwencja na meczach była jedną z lepszych w lidze to jednak wśród ludzi odwiedzających stadion brakowało pasji. Tutaj nie było zapaleńców zakochanych w Odrze którzy kupowali by pamiątki, zbierali odznaki, utożsamiali się z klubem na dobre i na złe. A ci co byli stanowili grupę zbyt małą jak na tak wysoki poziom rozgrywek. I choć powtarzam już do znudzenia że Odra była czymś najlepszym co mogło się w tym smutnym miasteczku przytrafić to jednak nie wyrażam zgody na idealizowanie i równanie do takich środowisk klubowych i kibicowskich jak Ruch Chorzów czy Górnik Zabrze co notorycznie w Wodzisławiu robi odrzańskie środowisko.
Napisany przez ~Higgy, 31.01.2021 20:29
Najnowsze komentarze