Problem zasadniczy to brak odpowiedzialności urzędnika (ale też lekarza, sędziego, polityka) za szkody wynikające z jego niedbalstwa lub - co gorsza - świadomego działania. Możemy sobie tu ponarzekać ale z tego nic nie wyniknie. Jeśli nawet jakimś cudem znajdzie się odpowiedzialny to przeciez w sądzie (w izbie lekarskiej) czeka znajomy sędzia (lub osoba po fachu) który mu krzywdy nie da zrobić. Pewne układy i zasady wzajemnej adoracji i tolerancji tak się zakorzeniły przez długie lata że nie bardzo widzę sposób by to zmienić. Pierwszy wykonawca Parku Rozrywki zszedł z placu budowy. Nasze władze oswiadczyły że wystąpią o odszkodowanie (prawie 2,5 mln PLN) do wykonawcy i co ? I nic. Cisza. A przcież brzydki PiS wtedy nie rzadził i nie przeszkadzał. Podejrzewam że tak samo będzie z dworcem PKP. Troche szumu, ruchów pozornych i sprawa umrze.......Powtarzam: Zbudowane z takim mozołem "Państwo dla wybranych" ma się dobrze.
Napisany przez Oberwator_R, 08.01.2021 10:48
Najnowsze komentarze