Dziki jak glebogryzarka i to na dodatek w 100% ekologiczna. Co w tym złego, że nudny trawnik bez życia zamienią w bujną, kwietną łąkę. Mimo, że moje ogrodzenie dziki też rozpruły, weszły do ogrodu w poszukiwaniu pożywienia, nie mam pretensji ani do dzików, ani do nikogo. Ba, kilkakrotnie udało mi się spotkać dziki w lesie, nawet lochy z warchlakami i jak na razie każde z nas poszło w swoją stronę. Z własnego doświadczenia wiem, że dzik nie zaatakuje bez powodu, a kiedy już nas spotka po prostu sam się wycofuje tak byśmy go nie zauważyli, w ostateczności ratuje się ucieczką. Rozumiem, że można się obawiać spotkania z dzikiem w końcu to duże, dzikie zwierzę, ale czy tak samo nie boimy się obcych, dużych psów przecież są oswojone? Czy spotkanie wieczorem drugiego, nieznanego człowieka nie powoduje, ze stajemy się bardziej ostrożni...?
Napisany przez ~PAS, 02.10.2020 13:47
Najnowsze komentarze