Najlepsze jest to, że niektóre oczyszczalnie wcale nie są lepsze, niż to Czajkowstwo w Wa-wie i u nas też, małe z pozoru, instalacje, miesiącami zwalają, do małych potoczków, takie masy źle oczyszczonego ówna, że głowa mała. Przydomowe oczyszczalnie byłyby o wiele bardziej efektywne, ale "BYŁA KASA DO WYDANIA" i losowo powstawało lokalne sado-maso, z cennymi stołkami do obsadzenia, a teraz WIOŚ ma nieustanny ból głowy, od nadzorowania tego czegoś. Już nie piszę o osadach na polach. Kto wącha okolice różnych wynalazków, ten wie. Tam już nie pośmierduje, przy ścieżce, od czasu do czasu, ale miesiącami i kilometr w dół rzeczki. A milionowe modernizacje co dekadę, to przecież wspaniały samograj.
Napisany przez ~KUKUnaMUNIU, 21.09.2020 07:26
Najnowsze komentarze